1. Popatrzmy najpierw na zachowanie naszego rynku od 10.X. vs USA oraz DAX.
Porównujemy wartość indexów z 10.10. i dzisiejszego close (USA na wczoraj)
WIG 20 (1991,6) (1617,3) zmiana -18,8%
S&P500 ( 899,2) (896,78) zmiana -0,3%
DAX (4519,7) (4519,7) zmiana 0%
Patrząc po minimach tylko WIG20 pogłębił dołki z 10.10.
Na tle świata wyglądamy beznadziejnie.
2. Podaję za dzisiejszym stooq.pl statystyki dla rynku polskich akcji.
C/WK = 1,34
C/Z = 10,15
nie jest drogo... przy rosnącym PKB, rosnącej sprzedaży detalicznej etc. spółki powinny poprawiać swoje wyniki - ciekawe jak wpłynie to na wskaźnik C/Z i C/WK?
KGHM będzie oczywiście ciążył - pytanie co już jest zdyskontowane w cenie?
Moim zdaniem obecne spadki wywołane są umorzeniami TFI oraz ucieczką zagranicy od Polskich aktywów - pochodna Węgier. Zostaliśmy jedna włożeni do tego samego worka niesprawiedliwie. Jak będzie - czas pokaże. Pozostawiam do przemyślenia.
Dla przykładu:
23.10.Warszawa (PAP) - Zysk netto po trzech kwartałach 2008 roku wzrósł rok do roku o 65,6 proc., do 330 mln zł - poinformował Getin Holding w czwartkowym komunikacie.
Wczoraj kupowałem Impela po 9,50 - dziś było taniej. Niestety gotówki już brak...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TFI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą TFI. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 23 października 2008
środa, 15 października 2008
Krach i co dalej?
Piątek był na światowych giełdach sądnym dniem. WIG20 podążał za wydarzeniami na świecie i spadał momentami 13% aby zakończyć sesję na około 8% spadku. Obroty potężne sięgnęły ponad 2,5 mld złotych. Biorąc pod uwwagę, ze akcje są aktualnie 2 razy tańsze niz u schyłku hossy to ich wolumen był ogromny. Takie zachowanie rynku idealnie wpisuje się w ksiązkowe zakonczenia bessy - "panika". I jezeli chodzi o rynki swiatowe to nadal mozna wyznawac ta teorie. Byc moze to dno bedzie jeszcze testowane ale sytuacja wyglada tam na chwilowo uspokojona.
A co u nas??? U nas WIG20 juz postanowil przetestowac dno z dnia paniki a dzis nawet zakonczyl sesje nizej w cenach zamkniecia niz w piatek. Brawo! Jedyne co jest pocieszajace to dzisiejsze mizerne jak na ostatnie czasy obroty. Dlaczego jednak od momentu paniki jestesmy tak bardzo slabi w porownaniu do innych rynkow? Upatrywal bym tutaj umorzen akcji przez TFI po tym jak w ostatnia sobote naglowki gazet uderzaly tytulami w stylu "Krach", "Gdzie jest dno" (takie naglowki zreszta tez znakomicie wpisuja sie w koniec bessy). Teraz wypada miec nadzieje, ze fala umorzen byla nagla i szybko sie zakonczy. Krotkoterminowo byc moze bedziemy slabsi. Jezeli jednak swiatowe indeksy nie spadna ponizej piatkowych dolkow w ciagu najblizszego czasu to powinnismy odrabiac ten dystans - rowniez z pomoca zagranicy.
Poniewaz dawno nie pisalem to nalezy wspomniec jeszcze, ze jutro mamy walne spolki Impel, ktore zadecyduje na temat skupu akcji wlasnych. Impel chce skupic okolo 3mln akcji. Patrzac na obroty z ostatnich miesiecy to bedzie im trudno dokonac tego w cenie poniej 15 PLN. Z drugiej strony maja na skup 35 mln PLN wiec w cenie 15 zlotych na 3mln akcji nie starczy. Fundusze posiadajace akcje spolki raczej nie sa w wielkiej desperacji aby je sprzedac wiec z niecierpliwoscia czekam na rozwoj wypadkow. Licze na cene minimum 15 zlotych. Podchodzac wiec do tematu zdroworozsadkowo nabylem niedawno calkiem "okazyjnie"? niewielka ilosc akcji w cenie 8,70. Ostatnio zreszta widac wzmozone obroty na akcjach Impela i zastanawiam sie kto za tym stoi a przede wszystkim kto sprzedaje w takich cenach.
A co u nas??? U nas WIG20 juz postanowil przetestowac dno z dnia paniki a dzis nawet zakonczyl sesje nizej w cenach zamkniecia niz w piatek. Brawo! Jedyne co jest pocieszajace to dzisiejsze mizerne jak na ostatnie czasy obroty. Dlaczego jednak od momentu paniki jestesmy tak bardzo slabi w porownaniu do innych rynkow? Upatrywal bym tutaj umorzen akcji przez TFI po tym jak w ostatnia sobote naglowki gazet uderzaly tytulami w stylu "Krach", "Gdzie jest dno" (takie naglowki zreszta tez znakomicie wpisuja sie w koniec bessy). Teraz wypada miec nadzieje, ze fala umorzen byla nagla i szybko sie zakonczy. Krotkoterminowo byc moze bedziemy slabsi. Jezeli jednak swiatowe indeksy nie spadna ponizej piatkowych dolkow w ciagu najblizszego czasu to powinnismy odrabiac ten dystans - rowniez z pomoca zagranicy.
Poniewaz dawno nie pisalem to nalezy wspomniec jeszcze, ze jutro mamy walne spolki Impel, ktore zadecyduje na temat skupu akcji wlasnych. Impel chce skupic okolo 3mln akcji. Patrzac na obroty z ostatnich miesiecy to bedzie im trudno dokonac tego w cenie poniej 15 PLN. Z drugiej strony maja na skup 35 mln PLN wiec w cenie 15 zlotych na 3mln akcji nie starczy. Fundusze posiadajace akcje spolki raczej nie sa w wielkiej desperacji aby je sprzedac wiec z niecierpliwoscia czekam na rozwoj wypadkow. Licze na cene minimum 15 zlotych. Podchodzac wiec do tematu zdroworozsadkowo nabylem niedawno calkiem "okazyjnie"? niewielka ilosc akcji w cenie 8,70. Ostatnio zreszta widac wzmozone obroty na akcjach Impela i zastanawiam sie kto za tym stoi a przede wszystkim kto sprzedaje w takich cenach.
poniedziałek, 23 czerwca 2008
W której fazie cyklu giełdowego jesteśmy?
Według teorii Dowa zarówno hossa jak i bessa mają po 3 fazy.
Zanim jednak opiszę te fazy postarajmy się zrozumieć dlaczego tak ważna jest identyfikacja trendu. Ważna jest ponieważ 75% akcji zwyzkuje podczas hossy a 90% zniżkuje podczas bessy. Innymi słowy konia z rzędem temu kto w czasie bessy potrafi zarobić a anty-Nobla temu kto w czasie hossy potrafi stracić.
Pamiętać należy, że rynek w kulminacji hossy przewartościowuje akcje, a w czasie największego dołka bessy akcje są bardzo niedowartościowane.
Hossa i jej fazy.
Pierwsza faza hossy jest wynikiem zbytniego niedowartościowania rynku, pochodną zbytniego pesymizmu panującego na giełdzie. Następuje zwykle niespodziewanie i inwestorzy przecierają oczy ze zdumienia widząc rosnące (w końcu...) ceny akcji. Druga faza hossy jest reakcją na poprawiające się wyniki spółek. Inwestorzy widzą, że gospodarka zmierza w dobrym kierunku i przyszłość rysuje się w kolorowych barwach. Trzecia a zarazem ostatnia faza hossy cechuje się zbytnią wiarą inwestorów w akcje. Nikt nie dopuszcza spadków na giełdzie, inwestują wszyscy począwszy od fryzjerów a na górnikach skończywszy. Firmy emitują nowe akcje, mamy wiele debiutów po wysokich cenach. Taką sytuację mieliśmy własnie w lipcu - nie ma tego w teorii Dowa ale możemy powiedzieć, że w dzisiejszych czasach: na potęgę reklamują sie fundusze inwestycyjne a ludzie chętnie wpłacają do nich pieniądze. W tej fazie hossy tłum nie myśli...
Bessa i jej fazy:
W pierwszej fazie bessy mamy do czynienia z pozorną korektą. Odbywa się w to w momencie kiedy akcje spółek są już mocno przwartościowane. Tłum spekuluje. Najbardziej doświadczeni inwestorzy zamykają swoje pozycje. Tłum powoli jest zdziwiony, że ceny akcji nie rosną zgodnie z jego założeniami. Druga faza bessy to panika. Zniżka notowań postępuje błyskawicznie. Panika trwa od kilku dni do kilku tygodni. Po tej fazie paniki następuje krótkotrwałe odbicie na rynku akcji. Trzecią fazą bessy jest faza rozczarowania. Gracze, którzy nabywali akcje w czasie paniki poddają się i również je sprzedają. Rynek nie reaguje nawet na dobre informacje. Panuje wielki pesymizm.
Według Kundel Investment jesteśmy w trzeciej fazie bessy. Panikę mieliśmy w styczniu (masowe umorzenia jednostek uczestnictwa TFI). Teraz mamy właśnie fazę zniechęcenia i pesymizmu. Czekamy na hossę :)
Zanim jednak opiszę te fazy postarajmy się zrozumieć dlaczego tak ważna jest identyfikacja trendu. Ważna jest ponieważ 75% akcji zwyzkuje podczas hossy a 90% zniżkuje podczas bessy. Innymi słowy konia z rzędem temu kto w czasie bessy potrafi zarobić a anty-Nobla temu kto w czasie hossy potrafi stracić.
Pamiętać należy, że rynek w kulminacji hossy przewartościowuje akcje, a w czasie największego dołka bessy akcje są bardzo niedowartościowane.
Hossa i jej fazy.
Pierwsza faza hossy jest wynikiem zbytniego niedowartościowania rynku, pochodną zbytniego pesymizmu panującego na giełdzie. Następuje zwykle niespodziewanie i inwestorzy przecierają oczy ze zdumienia widząc rosnące (w końcu...) ceny akcji. Druga faza hossy jest reakcją na poprawiające się wyniki spółek. Inwestorzy widzą, że gospodarka zmierza w dobrym kierunku i przyszłość rysuje się w kolorowych barwach. Trzecia a zarazem ostatnia faza hossy cechuje się zbytnią wiarą inwestorów w akcje. Nikt nie dopuszcza spadków na giełdzie, inwestują wszyscy począwszy od fryzjerów a na górnikach skończywszy. Firmy emitują nowe akcje, mamy wiele debiutów po wysokich cenach. Taką sytuację mieliśmy własnie w lipcu - nie ma tego w teorii Dowa ale możemy powiedzieć, że w dzisiejszych czasach: na potęgę reklamują sie fundusze inwestycyjne a ludzie chętnie wpłacają do nich pieniądze. W tej fazie hossy tłum nie myśli...
Bessa i jej fazy:
W pierwszej fazie bessy mamy do czynienia z pozorną korektą. Odbywa się w to w momencie kiedy akcje spółek są już mocno przwartościowane. Tłum spekuluje. Najbardziej doświadczeni inwestorzy zamykają swoje pozycje. Tłum powoli jest zdziwiony, że ceny akcji nie rosną zgodnie z jego założeniami. Druga faza bessy to panika. Zniżka notowań postępuje błyskawicznie. Panika trwa od kilku dni do kilku tygodni. Po tej fazie paniki następuje krótkotrwałe odbicie na rynku akcji. Trzecią fazą bessy jest faza rozczarowania. Gracze, którzy nabywali akcje w czasie paniki poddają się i również je sprzedają. Rynek nie reaguje nawet na dobre informacje. Panuje wielki pesymizm.
Według Kundel Investment jesteśmy w trzeciej fazie bessy. Panikę mieliśmy w styczniu (masowe umorzenia jednostek uczestnictwa TFI). Teraz mamy właśnie fazę zniechęcenia i pesymizmu. Czekamy na hossę :)
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
Kiedy koniec bessy ?
To pytanie zadaje sobie z pewnością wielu inwestorów zarówno inwestujących indywidualnie jak i poprzez TFI.
Dzisiejszy Puls Biznesu przynosi info, ze w kwietniu TFI nadal sprzedawały akcje (saldo -1,7 mld PLN) podczas gdy OFE kupowały akcje (saldo +0,7mld PLN). Udział akcji w portfelach OFE wynosi 32,3%. Według mnie są to dobre wiadomości. Zakładam, że grupa inwestorów, którzy kupowali fundusze akcj w pierwszej połowie 2007 roku jest już niewielka. Z drugiej strony OFE jak widać już powoli odbierają akcje z rąk TFI a co ważniejsze mają około 9 mld PLN miejsca w swoich portfelach. Jeżeli sytuacja na światowych rynkach się poprawi (a poprawia się) to możemy liczyć, że OFE w końcu ruszą do zakupów i zaczną kupować przecenione (nie wszystkie) akcje. Jeżeli na to nałożymy koniec umorzeń w TFI to hossa murowana :). Pytanie tylko kiedy :).
Z dobrych wieści - Impel będzie miał animatora na GPW więc poprawi się płynność i może spółka nie znajdzie się na liście Alertów.
Dzisiejszy Puls Biznesu przynosi info, ze w kwietniu TFI nadal sprzedawały akcje (saldo -1,7 mld PLN) podczas gdy OFE kupowały akcje (saldo +0,7mld PLN). Udział akcji w portfelach OFE wynosi 32,3%. Według mnie są to dobre wiadomości. Zakładam, że grupa inwestorów, którzy kupowali fundusze akcj w pierwszej połowie 2007 roku jest już niewielka. Z drugiej strony OFE jak widać już powoli odbierają akcje z rąk TFI a co ważniejsze mają około 9 mld PLN miejsca w swoich portfelach. Jeżeli sytuacja na światowych rynkach się poprawi (a poprawia się) to możemy liczyć, że OFE w końcu ruszą do zakupów i zaczną kupować przecenione (nie wszystkie) akcje. Jeżeli na to nałożymy koniec umorzeń w TFI to hossa murowana :). Pytanie tylko kiedy :).
Z dobrych wieści - Impel będzie miał animatora na GPW więc poprawi się płynność i może spółka nie znajdzie się na liście Alertów.
środa, 23 kwietnia 2008
Portfel pod wodą (nieznacznie)
Po irracjonalnym finiszu hossy w lipcu 2007 mamy teraz iracjonalną bessę 2008. Obroty na sesjach giełdowych rzadko przekraczają 1 mld PLN, reagujemy tylko na negatywne sygnały z zagranicy i przeceniamy kolejne spółki... wymarzony rynek dla Warrena Buffeta :)
Mój portfel chwilowo znalazł się pod kreską głównie za sprawą Impela i Amici. Nie zmieniam swojej strategii do tych spółek i nadal trzymam akcje czekając na wyniki kwartalne, które będą publikowane 15.05.
Na razie nie mamy co liczyć na powrót hossy ponieważ klienci nadal wycofują pieniądze z TFI - mam tylko nadzieję, że nie zostało już ich wielu. Jak już wszyscy założą lokaty to możemy liczyć na uspokojenie i jakiś impuls do powrotu do wzrostów. (na przykład wyniki kwartalne).
Posiadaczom akcji dobrych spółek sugeruję nie przejmować się aktualnymi fluktuacjami na rynku, a w przypadku posiadania wolnej gotówki rozważyć zakupy. Przy tych obrotach niełatwo jest sprzedać większą ilość akcji. Kiedy wystawiłem mój pakiet Impela na dogrywce PKCem to cena teoretycznego fixingu spadła do 1 PLN:). I tym optymistycznym akcentem kończę.
Mój portfel chwilowo znalazł się pod kreską głównie za sprawą Impela i Amici. Nie zmieniam swojej strategii do tych spółek i nadal trzymam akcje czekając na wyniki kwartalne, które będą publikowane 15.05.
Na razie nie mamy co liczyć na powrót hossy ponieważ klienci nadal wycofują pieniądze z TFI - mam tylko nadzieję, że nie zostało już ich wielu. Jak już wszyscy założą lokaty to możemy liczyć na uspokojenie i jakiś impuls do powrotu do wzrostów. (na przykład wyniki kwartalne).
Posiadaczom akcji dobrych spółek sugeruję nie przejmować się aktualnymi fluktuacjami na rynku, a w przypadku posiadania wolnej gotówki rozważyć zakupy. Przy tych obrotach niełatwo jest sprzedać większą ilość akcji. Kiedy wystawiłem mój pakiet Impela na dogrywce PKCem to cena teoretycznego fixingu spadła do 1 PLN:). I tym optymistycznym akcentem kończę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)