Według teorii Dowa zarówno hossa jak i bessa mają po 3 fazy.
Zanim jednak opiszę te fazy postarajmy się zrozumieć dlaczego tak ważna jest identyfikacja trendu. Ważna jest ponieważ 75% akcji zwyzkuje podczas hossy a 90% zniżkuje podczas bessy. Innymi słowy konia z rzędem temu kto w czasie bessy potrafi zarobić a anty-Nobla temu kto w czasie hossy potrafi stracić.
Pamiętać należy, że rynek w kulminacji hossy przewartościowuje akcje, a w czasie największego dołka bessy akcje są bardzo niedowartościowane.
Hossa i jej fazy.
Pierwsza faza hossy jest wynikiem zbytniego niedowartościowania rynku, pochodną zbytniego pesymizmu panującego na giełdzie. Następuje zwykle niespodziewanie i inwestorzy przecierają oczy ze zdumienia widząc rosnące (w końcu...) ceny akcji. Druga faza hossy jest reakcją na poprawiające się wyniki spółek. Inwestorzy widzą, że gospodarka zmierza w dobrym kierunku i przyszłość rysuje się w kolorowych barwach. Trzecia a zarazem ostatnia faza hossy cechuje się zbytnią wiarą inwestorów w akcje. Nikt nie dopuszcza spadków na giełdzie, inwestują wszyscy począwszy od fryzjerów a na górnikach skończywszy. Firmy emitują nowe akcje, mamy wiele debiutów po wysokich cenach. Taką sytuację mieliśmy własnie w lipcu - nie ma tego w teorii Dowa ale możemy powiedzieć, że w dzisiejszych czasach: na potęgę reklamują sie fundusze inwestycyjne a ludzie chętnie wpłacają do nich pieniądze. W tej fazie hossy tłum nie myśli...
Bessa i jej fazy:
W pierwszej fazie bessy mamy do czynienia z pozorną korektą. Odbywa się w to w momencie kiedy akcje spółek są już mocno przwartościowane. Tłum spekuluje. Najbardziej doświadczeni inwestorzy zamykają swoje pozycje. Tłum powoli jest zdziwiony, że ceny akcji nie rosną zgodnie z jego założeniami. Druga faza bessy to panika. Zniżka notowań postępuje błyskawicznie. Panika trwa od kilku dni do kilku tygodni. Po tej fazie paniki następuje krótkotrwałe odbicie na rynku akcji. Trzecią fazą bessy jest faza rozczarowania. Gracze, którzy nabywali akcje w czasie paniki poddają się i również je sprzedają. Rynek nie reaguje nawet na dobre informacje. Panuje wielki pesymizm.
Według Kundel Investment jesteśmy w trzeciej fazie bessy. Panikę mieliśmy w styczniu (masowe umorzenia jednostek uczestnictwa TFI). Teraz mamy właśnie fazę zniechęcenia i pesymizmu. Czekamy na hossę :)
6 komentarzy:
Też sądzę, że jesteśmy w 3 fazie. Myślę, że czeka nas męczące osuwanie (brak napływu nowego kapitału) zakończone kapitulacją/tąpnięciem. Obawiam się że może to potrwać kilka ładnych miesięcy. Na razie dominują jeszcze "łapacze dołków" a więc jeszcze za mało pesymizmu aby wyznaczać dno bessy już teraz.
nadal pierwsza :)
W tej chwili zbliżamy sie do końca drugiej fazy. Większość inwestorów amatorów mysli ze okolice 2500 będą początkiem hossy. Niestety po lekkim odbiciu, konsolidacji najprawodopodobniej przyjdzie faza rozczarowania i duzy spadek z kończącą besse paniką.
to mamy 3 różne głosy :)
obstawiam trzecią fazę, która parę miechów jeszcze potrwa. Po drodze może mały krach :)
bardzo ciekawe, dzieki
Prześlij komentarz