poniedziałek, 26 maja 2008

Bananowa GPW podczas Święta w USA i Wielkiej Brytanii

Obroty 615 mln PLN. Na spółkach z mojego portfela w zasadzie nieznaczące, zero wartości z interpretowania choćby analizą techniczną takiej sesji, pełen marazm... Zobaczymy co będzie jutro kiedy ruszą rynki zagraniczne.

Puls Biznesu przynosi informacje, że inwestorzy masowo inwestują na rynkach wschodzących - szkoda, że Polska sie do nich nie zalicza. Kapitał płynie do Brazyli, Indii, Chin, Rosji...

U nas jeszcze chwile poczekamy na wzrosty ale jeżeli ktoś posiada wolny kapitał to powinien powoli akumulować akcje wybranych przez siebie, perspektywicznych spółek. Hossa zaczyna się kiedy już nikt w nią nie wierzy... ja sam coraz mniej w nią wierze więc może zaraz... Pojawiają się też głosy, że musimy poczekać do września. Jeżeli ktoś zapewni mnie, że we wrześniu rozpocznie się hossa to biorę to w ciemno :).

Powoli trzeba przygotowywać się do EURO 2008 i kibicować "naszym" do czego zachęcam.

Brak komentarzy: