sobota, 5 stycznia 2008

Lekcje z 2007 cz. 1.

Witam w Nowym Roku. Zgodnie z zapowiedziemi zanim rozpocznę tegoroczne inwestowanie postanowiłem wyciągnąć lekcje ze swoich działań z przeszłości. Czytam ponownie "Sztukę Spekulacji" Zenona Komara. W podsumowaniu moich działań skoncentruję się na transakcjach akcjami dwóch spółek, z których jedną przeprowadziłem wzorowo a drugą nie. Co znaczy wzorowo? Oznacza to działanie zgodnie z pewnymi zasadami:

1. Akceptuj duże zyski i małe straty.
2. Nie pozwól aby udana inwestycja przerodziła się w stratę.

Spółka nr 1 - Cashflow.
Na wykresie zaznaczyłem na zielono moment zakupu akcji. Kupowałem te akcje zarówno przed "wielkim odpałem" związanym z podwyższeniem prognoz przez Zarząd (łącznie 1015 sztuk w cenie 11,50 PLN) jak i w trakcie "tej" sesji kiedy Cashflow był kilka razy na widłach (łącznie 1700 sztuk w średniej cenie 16 PLN). Oznacza to, że nabyłem łącznie 2715 sztuk akcji po średniej cenie 14,31 PLN i mogłem spokojnie patrzeć jak rośnie mój wirtualny zysk. Ceny akcji Cashflow zwyżkowały do poziomu 26 PLN. Patrząc z perspektywy na kurs akcji tej spółki stwierdzam, że sygnał sprzedaży został wygenerowany na poziomie około 22 PLN. Fakt faktem sprzedałem w tym czasie część swojego pakietu ale cały czas miałem prawie 2000 akcji... oznacza to, że na sprzedanych 700 akcjach zarobiłem jakieś 5600 PLN. Gdybym sprzedał wszystko zgodnie z zasadami zarobiłbym jakieś 20.000 PLN. Nie zrobiłem tego ponieważ wierzyłem w spółkę i w jej plany. Rynek niestety nie wierzył i cena akcji sukcesywnie spadała do poziomu 10 PLN!!! A ja cały czas trzymałem akcje. Działo się tak dlatego, że miałem nadzieję na odbicie i nie chciałem rezygnować z przyszłych zysków... Później nastąpiło odbicie do poziomu 16 PLN. Patrząc z perspektywy była to świetna okazja do sprzedaży i wyciągniecia swoich pieniędzy z powrotem z niewielkim zyskiem. Nie zrobiłem tego... Do dziś posiadam te akcje...

Pozytywnym przykładem są transakcje na akcjach Polnej.


Na wykresie zaznaczyłem moment wejścia w rynek - łącznie 340 akcji w średniej cenie 51,76. Później był piękny wzrost i zgodnie z zasadami kiedy uznałem, że to koniec trendu wzrostowego sprzedawałem akcje. Średnio po 129,29 PLN. Na tej transakcji zarobiłem ponad 26.000 złotych. Ważne jest również to, że nie skusiło mnie aby sprzedać akcje w cenie 70 PLN, 80PLN, 90 PLN... Skoro był trend wzrostowy to je trzymałem - trend is your friend. Ta transakcja dała mi kapitał na wszystkie inne drobniejsze pomyłki, spekulacjie, nieudane próby... I na tym polega spekulacja na giełdzie, gdybym trzymał akcje do dziś, to warte byłyby dużo mniej (na wykresie mamy odcięcie praw poboru więc cena 27 PLN jest myląca - na stare wynosi jakieś 90 PLN). Akcje jednak jak na razie nie wróciły do poziomów 120-140 PLN nawet jeżeli przeliczymy ich wartość po odcięciu praw poboru.

Jest to najważniejsza lekcja jakiej doświadczyłem w 2007 roku. Na szczęscie pozytywna bo zakończona pozytywnym wynikiem finansowym. Ale to wszystko dzięki jednej transakcji. Nie walcz z rynkiem, nie żyj nadzieją, nie walcz z trendem. Szukaj swojej "złotej transakcji" i tnij szybko straty.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

podoba mi sie ten post. poprosze wiecej takich:) nie do konca tylko rozumiem jaki impuls pokazal sygnal sprzedazy (pola zaznaczone koleczkami). jestem jeszcze poczatkujacym inwestorem stad pytanie:)

pozdrawiam
tomek

kundel pisze...

ciesze sie, ze post sie podoba. chetnie bede pisal wiecej takich jak tylko bede mial wiecej czasu :(. co do sygnalu sprzedazy to mozna go tam wyszukiwac na wiele sposobow - chodzi o to jaka zasade sobie przyjmiesz czyli jak okreslisz, ze zmienia sie trend, np. przeciecie sredniej 15 sesyjnej od gory, zniesienie 25% zysku ktory masz od momentu zakupu. tutaj juz musza decydowc twoje zasady inwestycyjne (spekulacyjne).

Anonimowy pisze...

Wcale bym nie powiedzial ze 22 to byl sygnal sprzedazy .

z perspektywy roku to latwo tak powiedziec

ale w czasie hossy 2003-2007 takich spadkow bylo setki A i tak cena rosla dalej

Anonimowy pisze...

to w takim razie jaki jest najskuteczniejszy (lub moze najczesciej przez was uzywany) sposob okreslania kiedy pozbyc sie akcji?

ostatnio wyprobowalem pare sposobow i chyba najskuteczniejsze okazaly sie dla mnie srednie kroczace...

Anonimowy pisze...

Witam.

Co do Cashflow - to nie martw sie. To jest bardzo dobra spolka, ktora niestety spadala z powodu nie zlych wynikow a czarnego PR prowadzonego notoroczynie przez jednego z dziennikarzy Pulsu Biznesu.

Póki ci nie slyszalem by prokuaruta potwierdzila ktorekolwiek z zarzutow PB w sprawie Cashflow.

kundel pisze...

anaonimowy, tomek: nie ma idealnej metody na okreslenie sygnalu sprzedazy. raz dziala srednia z 15 a raz z 30 sesji.. tego nigdy nie wiesz zanim sie to nie wydarzy.. dlatego tzreba sobie cos ustalic i tyle. w przypadku cashflow ja postrzegam ze sygnal byl przy 22, na pewno przy 21... zdecydowanie przy 20...:)

mlody-inwestor: ja juz sie nie martwie przy tych poziomach... 8 powinno sie bronic (dyskontuje juz wszystkie zle informacje)

Anonimowy pisze...

chyba jedynym sposobem na wyrobienie sobie dobrego sposobu jest grac, grac i jeszcze raz grac:)
mam jeszcze jedno pytanie... w jaki sposob wybieracie spolki ktore warto obserwowac?
czy jest to na chybil-trafil czy moze po rekomendacjach jakis instytucji czy moze macie pare wybranych ktore zawsze obserwujecie i jak sie nadazy dobra sytuacja to kupujecie?

kundel pisze...

tomek: wszystko zależy od tego co chcesz zrobić... inwestować, spekulować - do pierwszego sposobu powinieneś wybierać spółki od dobrych fundamentach z potencjałem rozwojowym, do drugiego sposobu możesz łapać spółki gdzie akurat jest gorący kapitał... sugeruję poczytać np. "Sztukę Spekulacji" Zenona Komara - tam znajdziesz wiele przydatnych informacji.

Anonimowy pisze...

Cashflow nie jest taki fajny. Najwieksza wada: niedotrzymanie obietnic emisji. Bylo tyle szumu, zapewniania, i co? Nic nie wyszlo.
A ja jako inwestor nie chcialbym byc tak oszukiwany.