Dziś rano obudziła mnie ochrona osiedla informując, że do piwnicy było włamanie. Skradziono mój rower o wartości 1400 PLN, który kupiłem sobie (w czerwcu!) za giełdowe zyski... Taki był początek dnia... Mam teraz cel - odzyskać chociaż część pieniędzy w ramach odszkodowania ponieważ najwyraźniej ktoś nie przykłada się do swojej pracy...
Ale wracajmy do GPW.
Super dzień moich spółek - "zarobiłem" dziś około 2700 PLN. Gwiazdą był Mostostal Płock, na który ostatnio narzekałem, +7,44% na sporym wolumenie. Cashflow +5,22% oraz MCI +4,01% też dołożyły swoje. To tak dla mnie na pocieszenie...
Niestety temat roweru ciągnął się za mną i postanowiłem szybko odrobić stratę. Kupiłem 1000 sztuk Alchemii po 11,80. Klasyczne działanie pod wpływem emocji, kupienie nie do końca przeanalizowanej spółki itd. Jak już ochłonąłem po południu to chciałem sprzedać na fixingu - udało się pozbyć 470 sztuk po 11,77. 530 sztuk mi zostało i widać je porfelu. Ustawię pewnie stop-lossa na -5% i tyle... po co powiększac głupio "rowerową" stratę...
To życze wszystkim udanego weekendu :) Nie dać się złodziejom - nie popsują mi humoru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz